Czytelnia | Podsumowanie 2020

My Year in Books według Goodreads prezentuje się wcale przyzwoicie, a i ja przyznam, że na 50 przeczytanych książek większość jest godna polecenia. Zaledwie 3 pozycje uznałam za stratę czasu i energii, z czego tylko jedna dostała notę “poniżej zera”. Pod względem jakości uznaję to za świetny wynik, kłaniajac się przy tym osobom, od których najczęściej czerpię literackie inspiracje, Uhu, Aniu, Dominiko – dzięki!

Poniżej obrazkowa lista przeczytanych książek ze średnią oraz moją oceną, przeplatana subiektywnymi odniesieniami do pozycji, które same się o to prosiły 🙂

PS. Książki, które czytałam po angielsku dostawały komentarz również w tym języku.

How to Talk to a Widower
5/5
Too accurate description of grieving the loss of the loved one, too accurate picture of interpersonal dynamics on different levels, this book is as funny as indepth.

Love in the Time of Cholera
4/5
This marvellous book provides you with the fascinating displeasure of meeting a man that you should fear more than the Devil himself.

The other way to look at this book is that… it’s not about love as a romantic concept. Love could be just a metaphor of an idea, passion, desire, prejudice, beliefs or anything that sometimes becomes so strong in a human’s mind that makes us blind. We subjugate our whole life to it and use it as an excuse for our choices, even when they cause pain or harm to others.

This book also beautifully portrays how our life choices are influenced by many different factors and we can learn to be ok with that. When you look separatedly at the lives of Fermina Daza and Juvenal Urbino, you can see the grand decisions of marriage, love, hate, family relationships are not made according to the romantic ideas written in the golden book of eternal rules. They can be a result of an impulse, pure calculation, they can be contradictory, logical or irrational, they may also change over the years and whatever they may be, THEY ARE ALL VALID. They can lead to happiness or misfortune, most likely to both, but we are complex creatures and life is messy, so lets stop lying to ourselves that there can only be one true love and it is the only thing that will makes us truly happy.

Dark Emu
The merit of the book: 5/5, the delivery: 2/5. Nevertheless, a must read.

Podróże z Herodotem
5/5
Co ja do tej pory czytałam i dlaczego to nie był Kapusciński??

Ulga
2,5/5
(Dogłębnie obrzydliwa historia)


The Bear and the Nightingale
3/5
It’s a great read if you slog your way through the first 40% of the book, where the plot feels like just some events listed along the timeline without much depth. The story resonates in me more because of the nostalgia over the Slavic and Eastern European mythology and fairy tales I grew up with, so this part I enjoyed the most.

Pro tip for English readers: familiarise yourselves with the dictionary at the end of the book as a first thing, before diving into the story. Everything will make a lot more sense then.

Powrócę jako piorun. Krótka historia Dzikiego Zachodu
4/5
Nie mam słów. Chce się wyć.

Krótka wymiana ognia
5/5
Językowo – czyste złoto!
(A w interpretacji Krystyny Tkacz, czytającej audiobooka, to jeszcze w dodatku, jak okraszone diamentami).

Teoria opanowywania trwogi
3/5
Językowo to to jest całkiem dobra zabawa. Mniejsza o fabułę, bo ta jest tylko przykrywką, a w zasadzie to podkładem, pod rozważania większe i mniejsze na tematy życia, śmierci i jajecznicy. A końcowy wniosek jest taki, że ludzie to jamochłony bez moralnego (czy jakiegokolwiek innego) kręgosłupa i nie ma co liczyć, że przestaną wdeptywać w to samo gówno dwa, albo i dwadzieścia dwa, razy. To nie jest spoiler, bo przecież nikt nie jest zaskoczony, prawda?
Zamierzona, czy nie, stylizacja na Żulczyka jest arcy-nachalna.

#sexedpl: rozmowy Anji Rubik o dojrzewaniu, miłości i seksie
3/5
Powiem tak, dałabym do przeczytania swojemu nastoletniemu dziecku.


Talking to Strangers. What We Should Know About the People We Don’t Know
5/5
EVERYONE READ THIS BOOK.

Jak zawsze
4/5
To się dobrze czyta i nawet są momenty niebanalne.
Fragment z lwowskim gorseciarzem panem Ignacym – złoto!
W skrócie, podwaliny fabuły opierają się na alternatywnej historii Polski oraz na dupie. To pierwsze – bardzo ciekawe, a to drugie nie byłoby niczym złym, gdyby nie żenujący fakt, że erotyczne myśli i rozważania w głowie głównej bohaterki są stereotypowym mokrym snem nastoletniego chłopca. Grażyna byłaby postacią złożoną i świetnie skonstruowaną, ale jej seksualność jest nieprzyjemnym zgrzytem paznokcia na szybie – przedstawiona tak, jak większość mężczyzn wyobraża sobie lub chciałoby, aby kobiety myślały/czuły na widok przystojnego gościa i jego erekcji. Uwaga, NIESPODZIANKA panowie pisarze konstruujący damskie charaktery, w tej, jak i wielu pokrewnych kwestiach, niewiele ma to wspólnego z rzeczywistością.

Brakująca historia dziejów. Krótka historia kobiet na ziemiach polskich
5/5
Dodać do listy lektur obowiązkowych. ASAP.

Potop
5/5
Wyborny!

Małe życie
5/5
Książka, która dociera tak strasznie daleko, dotyka do żywego, dosięga najgłębszych zakamarków człowieczeństwa.


Jak żyć? Poradnik dla nieogarniętych
4/5
Jak na książkę smyrającą po filozofii – jest spoko.

Catching Teller Crow
5/5
Brilliant.

Ja, inkwizytor. Przeklęte krainy
[rated below 0]
Kolejny mokry sen polskiego pisarza, który jest właściwie zamaskowanym w książkowe okładki scenariuszem średniej klasy filmu porno: on młody, piękny i jurny, ona/one młode, piękne, zawsze chętne.
Akcja:

  1. minimum, by On i Ona/e mieli możliwość się spotkać,
  2. On – charakterystyka postaci nie trzyma się kupy tak bardzo, że aż zęby bolą
  3. Ona – stereotypowa, młoda, ładna, skromna ale napalona, oczywiście groźnie nerwowa, silna potrzeba męskiego obrońcy, czyli lalka do ruchania na baterie ze standardowymi funkcjami najcześciej wskazywanymi przez płeć męską jako podniecające
  4. On: och nie, jestem zmuszony przez księżną do kopulowania z tą piękną, napaloną, wychowywaną przez czarownicę młódką.
  5. Jakiś nikły motyw czarów i intrygi, ale patrz p.1

I to by bylo na tyle.

Big Little Lies
4/5
Very well constructed novel, fabulously painted characters!


Kings in grass castles
3/5
This is not a thrilling read, so brace yourselves, but its delivery of detailed history of early white settlement in Australia is truly invaluable.
And it certainly have to be read in the context of the social, geographical and political circumstances of the times. So again, brace yourselves.

There was still love
4/5
The story is told in an extraordinarily soft yet powerful way. It is also a story made of all those little pieces that most of us, living away from the home country, carry in our hearts for the rest of our lives.

Święty Wrocław
2/5
Raz, że to książka o niczym, dwa, że o chuj chodzi. Just saying.
Ps. Orbitowskiego pisarstwo bardzo lubię, ale nie tym razem.

Mikrotyki
3,5/5
Prawdą jest, że książ(ecz)ka zawiera opowiadania wybitne.

Powrót z Bambuko
3/5
Językowo jest to uczta, jak na teksty Nosowskiej przystało.
Momenty, kiedy opisuje swoje doświadczenia zakrawają na wybitność.
Momenty, kiedy mówi nam, jak żyć (oraz jak nie żyć), robią z tej książki pozycję coachingową i gdybym to wiedziała, nie sięgnęłabym po lekturę, bez względu na to, czy się opiniami/nakazami/zakazami Nosowskiej zgadzam czy nie. Jako przedstawiciel płci żeńskiej wychowany w prawilnej katolickiej Polsce, kazania prawi mi się od urodzenia i za kolejne to ja już podziękuję, nawet od osoby, którą uważam za jedną z moich największych inspiracji.

Czytelnia (6) | “Love in the Time of Cholera”

“Love in the Time of Cholera” by Gabriel Garcia Marquez

This marvellous book provides you with the fascinating displeasure of meeting a man you should fear more than the Devil himself.


The other way to look at this book is that… it’s not about love as a romantic concept. Love could be just a metaphor of an idea, passion, desire, prejudice, beliefs or anything that sometimes becomes so strong in a human’s mind that makes us blind. We subjugate our whole life to it and use it as an excuse for our choices, even when they cause pain or harm to others.

This book also beautifully portrays how our life choices are influenced by many different factors and we can learn to be ok with that. When you look separatedly at the lives of Fermina Daza and Juvenal Urbino, you can see the grand decisions of marriage, love, hate, family relationships are not made according to the romantic ideas written in the golden book of eternal rules. They can be a result of an impulse, pure calculation, they can be contradictory, logical or irrational, they may also change over the years and whatever they may be, THEY ARE ALL VALID. They can lead to happiness or misfortune, most likely to both, but we are complex creatures and life is messy, so lets stop lying to ourselves that there can only be one true love and it is the only thing that will makes us truly happy.

Czytelnia (5) | “Rise of the Rocket Girls: The Women Who Propelled Us, from Missiles to the Moon to Mars”

“Rise of the Rocket Girls: The Women Who Propelled Us, from Missiles to the Moon to Mars” Nathalia Holt

It’s inspiring and mind-blowing to read about all these women who crunched the numbers, plotted rocket trajectories and tested rocket designs to finally become one of the first computer code writers. It makes me smile broadly and want to high-five the invisible hand of our old friend Irony, while thinking about the laboratory, where since 50’s the policy was to hire only female.

As much as I found the American space exploration and female computers that played significant part in the process fascinating, I am rather mildly interested in JPL’s ladies giggles, outfits, love stories etc… I understand though, that there are still people out there in XXI century that require explanation and proof that being a female/wife/mother and scientist/mathematician is not mutually exclusive. Moreover, it is physically and mentally possible to want to pursue the role of both and succeed in it. I know, how wild is that. And there happened to be man (rare, exceptional cases, but still), husbands to be precise, who supported that – in 50’s and 60’s!

So, even though I really didn’t need all those “girly stories” in between, I appreciate where the author is coming from and I see her point in documenting the lives of women, who were not only pioneers in their profession, but also in their personal lives. The “rocket girls” worked outside of the home when only 20 percent of women did so, had children and returned to work, went through divorce when it was first becoming socially accepted, and witnessed the first wave of feminism, not to mention other social revolutions in the decades that spanned their careers.

In short, we need more stories like this, the stories about the real “girl power”.

Czytelnia (4) | “Wszystko jak chcesz”

Punkta do listów Jarosława Iwaszkiewicza do Jerzego Błeszyńskiego.

1. Próbuję ogarnąć tę Polskę z lat 50-tych, która wyłania się z listów Iwaszkiewicza. Jaka ona była, jacy byli ludzie? Jak rzeczywistość, moralność, opinia społeczna wtedy, mają się do Polski naszej, współczesnej? Dziś w Polsce być sobą wydaje się niezwykle trudne… Na każdy temat trzeba mieć opinię i jasno opowiadać się po stronie białej albo czarnej; wydaje się też jakbyśmy dopiero co zrzucali zasłonę moralności katolickiej, tematów tabu i pruderii. A wtedy? Gdzie ksenofobia, gdzie uprzedzenia, gdzie polaryzacja opinii? Czytając listy wydaje się, jakby 60 lat temu można było po prostu być sobą (zaledwie parę wzmianek o “wstydzie” lub “co ludzie powiedzą”), jakby można było być takim innym, takim wrażliwym…

2. A może od zawsze tak było, i tak jest też dziś, że w swoich własnych mikrokosmosach jesteśmy sobą, żyjemy popełniając głupstwa i szaleństwa, daleko nam do postaw zaaprobowanych moralnie, a opinia publiczna, która wydawałoby się takie postawy szykanuje, choć istnieje, to jest tworem sztucznym. Nasi bliscy, nasi przyjaciele, ludzie z sąsiedztwa, wszyscy są w jakiś sposób “nienormalni”. Tak wtedy, jak i teraz, żyjemy sobie, a opinia o tym, “co przystoi” sobie? Życie we wszystkich tych mikroskopowych wszechświatów, naszych własnych światów, toczy się swoim biegiem i ogólny rys społeczny nijak ma się, jako całość, do naszych codziennych dni, przyjaciół, namiętności, miłości.

3. Fascynują mnie te relacje, ta wrażliwość, uczucia, ta miłość, czy pożądanie. A jeszcze bardziej fascynują mnie osoby trzecie pojawiające się raz po raz w listach, zawiłe powiązania, układy relacje tak do głębi przyjacielskie , a czasem jedynie erotyczne. I oczywiście kobiety w tym wszystkim, Hania (Anna Iwaszkiewicz), Halina, Nika, Lidka… z dziećmi, z mężami, z kochankami mężów? Nie umiem zbudować sobie tych postaci w głowie, jakby nie miały prawa istnieć, a przecież były.

4. Cóż za doskonały opis miłości, z góry “niespełnionej” (a co to jest spełnienie?), z marginesu, na drugim planie, choć przesłaniającej cały świat. Miłości niełatwej, rozrywanej na strzępy, ale niesłabnącej, nie “racjonalizującej się”, nie stygnącej, a wręcz przeciwnie. Uczucie, a wraz z nim namiętność, tak silne, że nie boi się śmieszności, zakazów, tego , że “nie wypada”, albo “nie wolno”, ale tworzy własną, trzecią rzeczywistość. Potrafi wznieść się ponad zazdrość i chęć “posiadania”, choć te uczucia są bezustannie obecne, kroczą ramię w ramię z poświęceniem, oddaniem, rozpaczą i zgodą. Zgodą na wszystko.

5. Kto kiedykolwiek kochał tak szalenie, miłością niełatwą, miłością do “niełatwego” człowieka, ten zrozumie. I w każdym zdaniu, każdym uniesieniu, każdym zawodzie — siebie odnajdzie.

6. I na koniec, a raczej “po końcu”, prawdy wychodzą na jaw i niczym nie da się już zmydlić oczu. Wyłania się obraz dramatyczny, żałosny, rozpaczliwy. Uświadamia się sobie własną ślepotę, każdą interpretację sfałszowaną na własną korzyść, byle nie dopuścić bolesnej prawdy w czystej postaci, zażenowanie, upokorzenie, żal i wstręt. I pytanie, czy to wszystko, co się czuło, było kłamstwem, bo na kłamstwie oparte?

Czytelnia (3). Joanna Bator | Jakub Żulczyk | Czesław Mozil

 

“Piaskowa Góra” Joanna Bator

W zdaniach naszpikowanych słowami, skojarzeniami, zapachami, nasiąkniętymi groteską i sarkazmem tak dosadnym, że aż prawdziwym, Piaskowa Góra jest tak swojska, tak znajoma, tak prawdziwa, że nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać. Czy może od razu wstydzić. Osiada głęboko i zapada w umysł i ducha. Wyborna lektura.


“Zrób mi jakąś krzywdę, czyli wszystkie gry video są o miłości” Jakub Żulczyk

Czytasz, jakbyś biegł. Nie ma czasu na oddychanie. Zdania wystrzeliwane są z kartek prosto w Twoją głowę, by tam eksplodować wyobrażeniami. Jak naboje z karabinu maszynowego. Czujesz się, jakbyś patrzył na chłopaka, co podciąga się na drążku, zamocowanym o framugę drzwi (tę pomalowaną farbą olejną). Zgięte w kolanach nogi, naprężone ramiona, żyły uwypuklają się na szyi, a podbródek ciągnie coraz wyżej, gdy ręce nie są już w stanie wywindować go na wystarczającą wysokość.
Dokąd biegniemy? Do kogo strzelamy? Po co tak się podciągasz i twarz wykrzywia Ci się z wysiłku? Albo chociaż ile Ci jeszcze tych podciągnięć zostało chłopaku?



“Nie tak łatwo być Czesławiem” Czesław Mozil & Jarosław Szubrycht

Dobrze było przeczytać, bez kwiatków i konfetti, że wszyscy jesteśmy ludźmi, cieszymy się, złościmy, potrafimy robić fajne rzeczy i się tym dzielić z innymi, wiele spraw w życiu spieprzyliśmy, ale dzięki temu jesteśmy w tym miejscu, w którym mamy być. Naiwne i miałkie słowa, nieco Paulo Coleho? Tak, ale w tym wszystkim Czesław opowiedział nam o sobie, o tym jak jest i jak bardzo on jest człowiekiem. Nie powiem, że teraz to już go znamy, bo przeczytaliśmy o nim książkę. Nie znamy, bo tylko przeczytaliśmy książkę. Ale nie trzeba tu na siłę szukać dodatkowych określeń, że zwykły chłopak, Polak, Duńczyk, muzyk, artysta, celebryta, pijak, kobieciarz, emigrant, patriota, czy jak tam go jeszcze w Polsce nazywają. Jak wszyscy, gdzieś się urodził, gdzieś mieszka i robi swoje. I on też, jak wielu z nas, czasem robi coś dla innych, i to jest fajne.

 

Znajdź mnie na Goodreads.

 

Czytelnia (2) | Reading room. ‘Fried Green Tomatoes at The Whistle Stop Cafe’ by Fannie Flagg

THIS BOOK IS NOT ABOUT FU*KING LESBIAN RELATIONSHIP.

This book is about life, about people and families, about creating community (that thing when people leaving in the neighborhood know and accept each other, even though everyone is different; that long forgotten thing in our highly fenced, screened for privacy and armed in CCTV cameras housing estates).
Most of all, this book is about THE PERSPECTIVE.
This books reminds you that people are different and they choose different paths in life and that’s ok. It makes you believe that people are good and we only have our life time to be good. This book makes you want to be a good person.


PS. Yes, Idgie and Ruth live together and they have a son. Yes, nowhere in the book the relationship is named. Yes, there is a perfect reason for that: IT DOESN’T FU*KING MATTER, because when two people love each other and care for each other, they create A FAMILY.
People in Whistle Stop understood that much better than most of us today.

Find me on Goodreads.

Czytelnia (1) ‘Wybrańcy bogów’ Rafał A. Ziemkiewicz


Książka ta kisiła się od jakiego czasu na Kindlu, a ja zastanawiałam się czy to ten Ziemkiewicz, czy nie ten? (Tak, to ten). I tu zaszedł bardzo ciekawy proces, gdzie miałam autentyczne opory do rozpoczęcia czytania ze względu na mój wstręt do osoby autora, coś w stylu: nie zgadzam się z działaniami firmy ‘A”, wiec nie kupuję ich produktów. Wiedząc, że to reakcja nieco irracjonalna, bo samym przeczytaniem wspierałabym bardziej literaturę samą w sobie niż autora, z zaskoczeniem uświadomiłam sobie, że zupełnie instynktowna i niespodziewana. Poza tym, może pan Ziemkiewicz nie był jeszcze takim skończonym dupkiem, kiedy zajmował się pisaniem fantastyki? Jednakże, mimo przebłysków logicznego myślenia, w trakcie lektury nie umiałam obiektywnie ocenić, czy książka jest dobra, czy nie, bo wszystko wypaczone było przez mój stosunek do osoby autora.
Spróbujmy jednak: fabuła jest nieco cliche, ale może w 1991 r, kiedy została napisana, koncept dyktatury politycznej, społecznego marazmu i walki o wolność nie był jeszcze tak wyświechtany. Warsztat pisarski jest na wysokim poziomie, przyznaję, choć usilnie szuka się choćby skrawka “dobra”, choćby jednej postaci, która mogłaby być pozytywnym bohaterem, jakby chciało się chwycić czegokolwiek, co ocaliłoby nadzieję. Może w tym tkwi geniusz autora, by doprowadzić czytelnika do punktu, gdzie bezsilność jest jedynym, co pozostaje?
Niemniej jednak, kiedy czyta się fragment, gdzie jedna z postaci, w przydługim monologu, woła o Boga całą swoja duszą, a Ty masz przed oczami te wstrętne, rasistowskie, nacjonalistyczne i homofobiczne wypowiedzi autora na Twitterze, jakoś tego nie kupujesz. No po prostu nie.

PS. Okazuje się, że Ziemkiewicza kolega po fachu, pan Piekara, to też taki żartowniś Twitterowy, co to ani imigranta, ani kobiety nie oszczędzi [w 140 znakach].


Notuję sobie często kilka myśli po przeczytaniu książki i tak mi się uzbierało już całkiem sporo tekstów. Jako, że ten zahacza o osoby próbujące błyszczeć nieśmiesznym żartem wypowiadając się na bieżące [gorące] tematy, postanowiłam się swoimi myślami podzielić.

Tak więc, nieco na opak, powstała Czytelnia.

Znajdź mnie na Goodreads.