“Piaskowa Góra” Joanna Bator
W zdaniach naszpikowanych słowami, skojarzeniami, zapachami, nasiąkniętymi groteską i sarkazmem tak dosadnym, że aż prawdziwym, Piaskowa Góra jest tak swojska, tak znajoma, tak prawdziwa, że nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać. Czy może od razu wstydzić. Osiada głęboko i zapada w umysł i ducha. Wyborna lektura.
Czytasz, jakbyś biegł. Nie ma czasu na oddychanie. Zdania wystrzeliwane są z kartek prosto w Twoją głowę, by tam eksplodować wyobrażeniami. Jak naboje z karabinu maszynowego. Czujesz się, jakbyś patrzył na chłopaka, co podciąga się na drążku, zamocowanym o framugę drzwi (tę pomalowaną farbą olejną). Zgięte w kolanach nogi, naprężone ramiona, żyły uwypuklają się na szyi, a podbródek ciągnie coraz wyżej, gdy ręce nie są już w stanie wywindować go na wystarczającą wysokość.
Dokąd biegniemy? Do kogo strzelamy? Po co tak się podciągasz i twarz wykrzywia Ci się z wysiłku? Albo chociaż ile Ci jeszcze tych podciągnięć zostało chłopaku?
“Nie tak łatwo być Czesławiem” Czesław Mozil & Jarosław Szubrycht
Dobrze było przeczytać, bez kwiatków i konfetti, że wszyscy jesteśmy ludźmi, cieszymy się, złościmy, potrafimy robić fajne rzeczy i się tym dzielić z innymi, wiele spraw w życiu spieprzyliśmy, ale dzięki temu jesteśmy w tym miejscu, w którym mamy być. Naiwne i miałkie słowa, nieco Paulo Coleho? Tak, ale w tym wszystkim Czesław opowiedział nam o sobie, o tym jak jest i jak bardzo on jest człowiekiem. Nie powiem, że teraz to już go znamy, bo przeczytaliśmy o nim książkę. Nie znamy, bo tylko przeczytaliśmy książkę. Ale nie trzeba tu na siłę szukać dodatkowych określeń, że zwykły chłopak, Polak, Duńczyk, muzyk, artysta, celebryta, pijak, kobieciarz, emigrant, patriota, czy jak tam go jeszcze w Polsce nazywają. Jak wszyscy, gdzieś się urodził, gdzieś mieszka i robi swoje. I on też, jak wielu z nas, czasem robi coś dla innych, i to jest fajne.
Znajdź mnie na Goodreads.